Jesteśmy, aby ratować, leczyć, dawać nadzieję...
  • Klawisze dostępności
    Przejdź do treści
    Alt
    1
    Mapa witryny
    Alt
    2
    Wersja tekstowa
    Alt
    3
    Wersja z wysokim kontrastem
    Alt
    4
    Wyszukiwarka
    Alt
    5
    * Na Macu zamiast klawisza Alt używaj Ctrl+Option(⌥)
  • Mapa witryny

Kardiolodzy alarmują: do zawałowców zbyt późno wzywana jest karetka. Opóźnienie to aż trzy godziny

W 2022 r. liczba zawałów w naszym kraju była mniejsza niż przed pandemią - wynika z najnowszych danych przedstawionych w czwartek podczas konferencji prasowej „Zawał serca i co dalej? Klucze do skutecznej profilaktyki, leczenia i organizacji”.

Kardiolodzy alarmują: do zawałowców zbyt późno wzywana jest karetka. Opóźnienie to aż trzy godziny - Zdjęcie główne
2023-04-21

 

Eksperci: wraz z wybuchem pandemii zmniejszyła się liczba zawałów serca, ten trend utrzymał się w 2022 r.

 

Według naczelnik Wydziału Algorytmów Zgodności i Analiz Systemowych Narodowego Funduszu Zdrowia Beaty Koń w 2022 r. było w Polsce 70 tys. zawałów serca, a przed pandemią w 2019 r. odnotowano ich o 10 tys. więcej (nieco ponad 80 tys.). Liczba zawałów spadła po raz pierwszy wraz z wybuchem pandemii. W 2020 r. odnotowano ich 66,4 tys., a w 2021 r. - 68,4. Ta tendencja się zatem utrzymuje - choć liczba zawałów serca nieco wzrosła, nadal jednak jest wyraźnie mniejsza niż kilka lat temu.

 

Początkowo wiązaliśmy to z pandemią, ale w 2022 r. liczba zawałów pozostała w zasadzie na tym samym poziomie  - powiedział podczas spotkania prof. Mariusz Gąsior, kierownik III Katedry i Oddziału Klinicznego Kardiologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, reprezentujący też Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu.

 

Po wybuchu pandemii kardiolodzy alarmowali, że pacjenci z chorobami sercowo-naczyniowymi nie zgłaszają się do kardiologów, co zwiększa u nich ryzyko zgonów. Na razie jednak nie widać, by skutkowało to większą liczbą zawałów serca. Zdaniem prof. Mariusza Gąsiora trudno na razie ocenić, czy jest to dłuższy trend. Nie można wykluczyć, że z powodu choroby COVID-19 zmarli najciężej chorzy ze schorzeniami sercowymi, najbardziej zagrożeni zgonem.

 

WIĘCEJ: Rynek Zdrowia